Trzeba być naprawdę zaciekłym foodie żeby tak, jak Layne Mosler przeprowadzać się z kontynentu na kontynent w poszukiwaniu smacznego jedzenia. Ale same przeprowadzki Layne nie wystarczyły, jej poszukiwania sprawiły, że nawet została taksówkarzem w Nowym Jorku, żeby mieć możliwość poznawania nowych kulinarnych miejsc na mapie tego miasta. Jej opowieść zaczyna się w chwili relokacji do Buenos Aires, gdzie niewinne pytanie skierowane do taksówkarza o jego ulubioną jadłodajnię, rozpoczyna serię podróży taksówkami i odkrywania coraz to nowych restauracji. Tych dobrych i tych złych. Po Argentynie poszukiwania prowadzi w Nowym Jorku, tym razem wypytując pasażerów o ich ulubione miejsca. Następnie trafia do Europy, a konkretnie Berlina. Podróż w trzech smakach to relacja z tych poszukiwań prowadzonych w trzech miastach na trzech kontynentach.
Argentyna i jej boskie Buenos Aires kulinarnie najbardziej kojarzyły mi się ze stekami wołowymi, ale okazuje się, że jej specjałem jest także fugazzeta - połączenie pizzy z focaccią przybrane dużą ilością cieniutkiej cebuli. Składniki:
- 300 ml letniej wody
- 20 g suchych drożdży
- 500 g mąki pszennej
- pół łyżki soli
- oliwa do wysmarowania formy
- 2 duże cebule
- 600 g mozzarelli
- oregano
- świeżo mielony czarny pieprz
1. Połączyć wodę z drożdżami, odstawić na chwilę. Do dużej miski przesiać mąkę i sól, zrobić zagłębienie i wlać do niego mieszaninę drożdży i wody. Wymieszać dokładnie łyżką a następnie wyrobić rękoma. W razie potrzeby podsypać odrobiną mąki. Przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na co najmniej 2 godziny.
2. Podzielić wyrośnięte ciasto na dwie równe części. Foremkę do pizzy wysmarować oliwą a następnie wyłożyć ją ciastem, rozciągając i wałkując je do pożądanego rozmiaru. Ciasto powinno mieć wysokość ok. 1 cm. Przykryć ciasto serem a następnie nałożyć na nie placek rozciągnięty z drugiej części ciasta.
3. Obrane cebule pokroić na cieniutkie piórka, najlepiej przy pomocy mandoliny. Skropić oliwą z oliwek i wymieszać dokładnie.
4. Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Ciasto doprawić oregano i czarnym pieprzem, a na to wyłożyć cebulę z oliwą. Piec 20 do 30 minut lub do momentu gdy brzegi ciasta będą złociste.
No cóż, nazwa ciekawa, potrawa za to nudnawa. To po prostu taki nasz duży cebularz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz