"...W okresie racjonowania żywności interes jego ojca mocno kulał (wprawdzie znikła żydowska konkurencja, ale znikła też żydowska klientela). Steinerowie ledwo wiązali koniec z końcem. Jak wielu ludzi z Himmelstrasse i okolic musieli parać się handlem wymiennym. Liesel chętnie podkarmiałaby Rudy'ego, ale w jej domu też się nie przelewało. Mama zwykle gotowała grochówkę. Gotowała ją w niedzielę wieczorem, nie na dwa czy trzy dni, ale na cały tydzień, do soboty musiało wystarczyć. W następną niedzielę gotowała kolejny gar. Do tego chleb, czasem odrobina kartofli czy mięsa. Zjadało się swój talerz bez skarg i bez prośby o repetę....."
Grochówka gotowana przez przybraną mamę Liesel - tytułowej złodziejki książek opisywana jest jako okropna, niesmaczna breja. Na potrzeby bloga zrobię wyjątkowo odstępstwo i nie będę się trzymała 'dosłownie' informacji z książki, obiecuję, grochówka z przepisu poniżej wychodzi smaczna. Nie jest to danie, po którego opisie chce się od razu biec do kuchni i pichcić, ale nie mogłam nie napisać o tej lekturze, bo Złodziejka książek wywarła na mnie duże wrażenie. Powieść skłania do refleksji, smuci, ale i pokrzepia, wzrusza i rozśmiesza. Autor pokazuje jak ważne jest by wierzyć w swoje przekonania i poglądy oraz, że mimo ciężkich, beznadziejnych wręcz czasów
istnieje miłość i przyjaźń, oddanie i lojalność.
Składniki:
- 1 1/2 szklanki grochu
- 300 g żeberek wieprzowych z kością
- 1 duża marchew
- 1 mała pietruszka
- kawałek selera
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- 2 goździki
- majeranek
- sól i pieprz
Przygotowanie:
- Groch dokładnie umyć, włożyć do garnka, zalać wodą i pozostawić na całą noc.
- Odcedzić, włożyć z powrotem do garnka i zalać co najmniej 2 l świeżej wody.
- Do garnka dodać obraną cebulę z wbitymi w nią goździkami, umyte mięso, obraną marchew, pietruszkę i selera, posiekany czosnek, liście laurowe i majeranku do smaku. Przyprawić solą i pieprzem.
- Gotować aż groch i mięso będzie zupełnie miękkie. Wtedy wyjąć mięso z zupy i oddzielić je od kości, pokroić na niewielkie kawałki.
- Usunąć z zupy liście laurowe i goździki, po czym ją zmiksować lub przetrzeć przez sito. Dodać mięso i zagotować jeszcze raz. Posypać świeżymi listkami majeranku i podawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz